24 lutego 2022 roku to dzień w którym nastąpiła radykalna zmiana sytuacji geostrategicznej w Europie w skutek agresji Rosji na Ukrainę. W tym dniu został podważony porządek oparty na zasadach prawa międzynarodowego w konsekwencji czego europejska architektura bezpieczeństwa uległa radykalnej zmianie. Dla Polski, państwa graniczącego zarówno z Ukrainą, jak i z Białorusią agresja stanowi bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Dlatego należy stanowczo podkreślić, że w Polsce nastąpiła radykalna zmiana w postrzeganiu zagrożenia ze strony Rosji – już nie jako potencjalne, lecz bezpośrednie zagrożenie dla naszej suwerenności i niepodległości.
Stąd też pierwszą systemową zmianą wynikającą ze zmiany w postrzeganiu agresywnej polityki Rosji była decyzja naszego rządu o rozbudowanie własnych zdolności obronnych poprzez zwiększenie wydatków na obronność do poziomu 5 % co w znaczny sposób przyspieszyło proces modernizacji Sił Zbrojnych. Nie bez znaczenia dla przyspieszenia procesu modernizacji sił zbrojnych był fakt, iż przekazaliśmy dla Ukrainy w krytycznym momencie jej wojny obronnej duże ilości postsowieckiego sprzętu wojskowego. Dokonując uzupełnienia przekazanego sprzętu wojskowego dokonaliśmy radykalnej zmiany jakościowo-ilościowej sprzętu w Siłach Zbrojnych RP. Poprzez zakup miedzy innymi czołgów Abrams oraz czołgów K2 oraz artylerii lufowej głownie kaliber 155 mm (Krab, K9) jak również wyrzutni rakietowych M142 Himars oraz K239 Chunmu (zasięg do 300 km) w znaczny sposób zwiększylismy nasze możliwości odstraszania Rosji przed podjęciem agresywnych działań wobec Polski.
Z dostępnych analiz przebiegu pierwszych dni agresji Rosji na Ukrainę wynika, że Ukraina w pierwszych dniach wojny obronnej skazana była na własne zasoby obronne. Pierwsza pomoc międzynarodowa została dostarczana dopiero po trzech dniach od rozpoczęcia agresji przez Rosję, ale pomoc ta w następnych dniach była radykalnie zwiększana. W tym miejscu należy podkreślić iż Ukraina znajdowała się w zupełnie innych uwarunkowaniach politycznych i militarnych niż Polska dziś się znajduje. Siłą i gwarantem naszego bezpieczeństwa jest NATO oraz UE, jak również strategiczne współpraca z USA. Nie mniej jednak należy zadać sobie pytanie, czy my nie powinniśmy również uwzględnić takiego wariantu działania, że Polska musi być przygotowana na prowadzenie w pierwszej fazie ewentualnej agresji Rosji na nasz kraj tak zwanej Narodowej Operacji Obronnej. Uwzględnienie takiego wariantu prowadzenia działań obronnych wymusza inne przygotowanie i wyposażenie naszych Sił Zbrojnych, ze szczególnym uwzględniające przede wszystkim odpowiedniego poziomu zapasów materiałowych (amunicja, paliwo, części zapasowe itp.), sprzętowych (sprzęt dla jednostek rezerwowych) oraz rezerw osobowych (rezerwa aktywna, rezerwa przeszkolona oraz rezerwa nie przeszkolona).
Pełnoskalowa agresja Rosji na Ukrainę uzmysłowiła wielu krajom naszego regionu konieczność budowania własnych zasobów obronnych w tym najważniejsze odbudowa rezerw osobowych do odparcia ewentualnej pełnoskalowej agresji Rosji. Przywrócono zasadniczą służbę wojskową miedzy innymi na Litwie, Łotwie czy Estonii. W naszym kraju 2009 roku zawieszono zasadniczą służbę wojskową, nie mniej jednak w 2022 wprowadzono nową formę służby wojskowej – dobrowolna zasadnicza służba wojskowa. Jest ona skierowana do ochotników chcących odbyć przeszkolenie wojskowe, a następnie związać się z wojskiem poprzez służbę w jednostkach operacyjnych. Jednak jeśli nawet spojrzymy na tę formę służby wojskowej w bardzo optymistyczny sposób to zbudowanie rezerw osobowych na poziomie jednego miliona wyszkolonych żołnierzy jest niemożliwy na dziś do realizacji celem. Dlatego mając przed sobą wnioski z wojny w Ukrainie należy rozważyć w jaki systemowy sposób przygotować rezerwy osobowe mając za cel milion wyszkolonych żołnierzy żołnierze zawodowi oraz rezerwa) przy zasobach 38 milionów obywateli. W moim przekonaniu nie jest to nie realny cel jeśli przedstawimy przykład Finlandii która znajduje się w podobnej sytuacji geostrategicznej jak Polska i przy zasobach około 5 milionów obywateli Finlandia zakłada w sytuacji konfliktu powołać milionową armię. W Finlandii jest to możliwe ponieważ funkcjonuje tam dobrze zorganizowana zasadniczej służba wojskowej, która posiada wysoki poziom wsparcia i zrozumienia społeczeństwa dla konieczności służby krajowi.
W aktualnej sytuacji geostrategicznej oraz widocznym symptomom realnego zagrożeniu ze strony Rosji należy rozważyć przywrócenie poboru w Polsce. W związku ze zmianami społecznymi które już zaistniały w naszym kraju, należy nadać zasadniczej służbie wojskowej inną formę. Dlatego postuluję aby spojrzeć na problem rezerw osobowych szerzej niż tylko przez potrzeby wojska. Doświadczenia z wojny w Ukrainie wskazują, że równie ważne są rezerwy dla innych służb państwa takich jak policja, straż pożarna, obrona cywilna czy służba zdrowia. Należy podkreślić, iż bitwy toczy armia, ale wojnę toczy państwo. Dlatego należy postulować nową formę służby państwu, która daje możliwość wyboru przez poborowego ostatecznej formy służby krajowi. Należy również uwzględnić, iż nie jest możliwym przeszkolenie całej populacji jednego rocznika poborowych, dlatego przyjęcie tak zwanego modelu skandynawskiego, czyli przeszkolenie około 20 – 25% procent populacji wydaje się realnym do wykonania. W tym wariancie możliwe jest w pierwszej kolejności uwzględnienie w poborze ochotników, a następnie uzupełnienie docelowej liczby poborowych w danym roczniku o osoby, które posiadają oczekiwane umiejętności i wykształcenie potrzebne w danym czasie w wojsku lub innych służbach państwowych.
Aby ten projekt miał szanse powodzenia należy skoncentrować się na zbudowaniu efektywnego systemu rejestracji (ewidencji) poborowych oraz efektywnego systemu szkolenia rezerw opartego na wyspecjalizowanych ośrodkach szkolenia rezerwistów nie tylko na bazie centrów szkolenia rezerw, ale również o jednostki wojskowe na tak zwanej ścianie zachodniej (ze względu na niski stopień ukompletowania) które w czasie pokoju mogą pełnić rolę ośrodków szkolenia specjalistycznego. Ponadto w systemie budowania rezerw osobowych musimy uwzględnić utworzenie całego korpusu rezerwowego, przyjmując że batalion (dywizjon) stanowić będzie podstawowy moduł bojowy. Zasadne wydaje się utworzenie dowództwa, a przynajmniej inspektoratu armii rezerwowej w Dowództwie Generalnym SZ w celu koordynacji szkolenia rezerw we wszystkich rodzajach sił zbrojnych.
W proponowanym rozwiązaniu rezerwiści pierwszej kolejności muszą być kierowani na przydziały mobilizacyjne do istniejących jednostek bojowych na ścianie wschodniej, jako rezerwa najwyższej gotowości (rezerwa aktywna). Kolejna grupa rezerwistów musi być kierowana do jednostek o niższym poziomie ukompletowania, które w czasie pokoju pełnią wspomnianą funkcje ośrodków szkolenia rezerw, tak aby w jak najszybszym czasie mogłyby osiągnąć gotowość bojową. Te dwie grupy jednostek bojowych ukompletowane rezerwą aktywną gwarantują szybką reakcję na ewentualne zagrożenie oraz stanowią istotny aspekt odstraszania ewentualnego agresora.
Najważniejszym postulatem jest, aby główna liczba wyszkolonych rezerw była kierowana do służby w jednostkach rezerwowych utworzonych w ramach korpusu rezerwowego i to nie tylko sił lądowych. Jednostki rezerwowe powinny składać się z modułów bojowych (batalionów, dywizjonów) które po aktywacji i przeszkoleniu mogłyby być szybko kierowane do operacji w celu zwiększenia potencjału obronnego.
Agresja Rosji na Ukrainę diametralnie zmieniła środowisko bezpieczeństwa Polski. Z jednej strony należy to stanowczo podkreślić zwiększyła zagrożenia – zarówno militarne, jak i hybrydowe – ale z drugiej przyczyniła się do wzmocnienia pozycji Polski w NATO i naszym regionie, przyspieszyła proces modernizacji armii oraz uświadomiła społeczeństwu wagę bezpieczeństwa narodowego. Polska ma szansę wyjść z tego kryzysu silniejsza, o ile utrzyma przyjęty poziom inwestycji w obronność oraz zbuduje świadomość społeczną o konieczności służby krajowi.